cze 12 2002

Powitanie?


Komentarze: 1

Teoretycznie to ma być powitanie.
Tyle że to co napisała, nie bardzo teraz pasuje. Miało być lekko, łatwo i przyjemnie. Tymczasem... Napisałam kilka słów, o kimś. Gdyby ten ktoś mógł to przeczytać... czy to by coś zmieniło?
Kilka słów. O umieraniu.
O umieraniu przyjaźni
To bez sensu. Po prostu wiem, widzę jak patrzy i zastanawiam się, co o mnie myśli. Raniłam ją kiedy tylko mogłam, na wszystkie sposoby starałam się zniszczyć to co było. Patrzy a ja zastanawiam się, czy ona myśli czasem o mnie, o tych wieczorach na lodowisku i o tych rozmowach... ja myśle. Ale nie potrafię ... wybaczyć tej kpiny? To była tylko ostatnia kropla, która przepełniła czarę goryczy (ależ beznadziejne zdanie) Myślę o niej. Że mogłobybyć tak jak dawniej, tylko kto pierwszy wyciągnie dłoń? Ja nie potrafię. A ona? I czy na pewno ja chcę, żeby było tak jak kiedyś? Nie wiem? Wiem bardzo niewiele. Ale widę nieustannie jej spojrzenie. A może mi się zdaje? Może tylko chcę żeby tak było. Wyobrażam sobie, że jestem wyjątkowa i że ona tęskni. Pycha? Możliwe. To chyba nie była przyjaźń. Ja mam swoje towarzystwo, ona swoje, które mi nie odpowiada i z którym nie chcę mieć nic wspólnego. Czy to było przyczyną? Nie wiem. Harry Potter i Sapkowski. Psy i koty. Zbyt dużo przeciwieństw. Ale Beata też taka jest. Tylko że ona także daje, nie tylko zabiera. A może mi się tak tylko wydaje. Nie wiem. I nie chcę wiedzieć. Tylko że jest mi żal, jest mi cholernie żal, kiedy nie moge się jej wyspowiadać z moich codziennych głupotek, z moich myśli, wszystkich, tych głębokich i tych totalnie głupich, z porażeki sukcesów. Spaliła wszystkie mosty. Zawsze tak robię. Kiedy niemawidzę, to krótko i gwałtownie. Nie ma już innej drogi. Tylko naprzód. Nie oglądać się za siebie. Ona jest tylko przeszłością. TYLKO?! Aż. Ale jednak, mimo wszystko i mimo tego przjmującego, gryzącego żalu, ukrytego w środku, na zwnątrz jestem wesoła i beztroska, mimo żalu i mimo chęci, żeby było jak dawniej, ona jest przeszłością. I tak nie byłoby jak kiedyś. Spaliłam mosty, nie ma już powrotu. A skąd wiem? Ja też patrzę.
Dla ciebie, Kartofelku.
smutno mi teraz
To wszystko co napisałam jest bez sensu. Nie potrafię formułować myśli. Nie jestem doskonała. Tylko mi... smutno

visenna : :
12 czerwca 2002, 00:00
Na pewno nie jest to bez sensu, mysle ze potrafisz formułowac swoje mysli...kazdy an swoj sposob potrafi :) a co do doskonałosci...hm, nikt nie jest doskonały...człowiek nie moze byc doskonały! i nie smutaj sie, plose :))) główka do góry i uśmiech an twarz :DDD buziaki :****

Dodaj komentarz